czwartek, 7 maja 2015

A nie mówiłam?

-Nie wierzę Ci! – ryknął Oktawian.
-Jak chcesz. Ja tylko Cię uprzedzam – zauważyła Rachel.
Wnuk Apolla odszedł od niej szybkim krokiem w myślach przeklinając wieszczkę.
Ona spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
-Ja się tylko martwię – szepnęła.
***
Oktawian nie chciał wierzyć. Ale widział w jej oczach prawdę oraz coś czego się nie spodziewał. Coś co z pewnością narodziło się i u niego. Zignorował ostrzeżenie i dalej brnął w nić przeznaczenia. Nie można jego zmienić, nawet gdy się tego pragnie. Ale czy i ona o tym wiedziała?
***
Rachel zobaczyła jak rzymski pretor zahacza o działo.

-A nie mówiłam?

Cześć! Jak widać o to moje równiutko stu słowne Octachel. Misja trudna, ale wykonana :)
Nie wiem kiedy coś znowu wstawię, ale z pewnością coś się pojawi na Dzień Matki (W końcu miały być miniaturki tematyczne). Trzymajcie się cieplutko i maturzystom oczywiście życzę powodzenia ;)

1 komentarz:

  1. OMFG <3 . <3 W końcu doczekałam się kochanego Octachel~ <3 Boziuuu warto było czekać *potakuje zapalczywie głową*

    Co do drabble nie mam zastrzeżeń. Spokojnie ;D

    Poprawność językowa: 10/10
    Treść: 10/10
    Całość: 9/10

    Dlaczego 9/10? Za niedosyt ;-; Wiem, że to jest drabble i w ogóle, ale kurczę no... Moja ciekawość nie jest zaspokojona. Jakbyś zrobiła kolejne Octachel to przyniosę gwiazdkę z nieba xD *robi maślane oczka*

    No cóż... Dosyć mojego pieprzenia!

    Trzymaj się kochana <3 Nie daj się idiotom, sprawdzianom, kartkówkom, szkole, wenie twórczej i w ogóle. Trzymam za Ciebie kciuki :) No i pozdrawiam serdecznie, hehe.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy