piątek, 19 czerwca 2015

Słony

Cześć i czołem xD Przychodzę do was z czymś oryginalnym (przynajmniej tak stwierdziła Jordbær). Albowiem w szkole wpadłam na to by zrobić serię drabble dotyczącą kolorów lecz uświadomiono mnie, że ten temat się sprzedał (sad true :( )
Tak więc do głowy wpadło mi coś innego....mianowicie...Seria Smakowa.
W takim razie w najbliższym czasie na blogu pojawi się kilka drabble, związanych z danym smakiem.
Nie przeciągając zapoznajcie się z :

Słony

Właśnie tak będę przypominał sobie tamten dzień. Widok twojej zaczerwienionej twarzy, grymas na tych codziennie wygiętych w uśmiech ustach. To zawsze będzie się przewijało pod moimi powiekami.
Będę pamiętał o tym, jak podszedłem do ciebie, a ty rzuciłaś się w moje ramiona. Cała byłaś słona od wypłakanych łez, które żłobiły drogę na twoich policzkach, kończącą się na ustach.
Te łzy nie były tylko słoną wodą. Były żalem i tęsknotą za tymi, którzy odeszli i nigdy nie wrócą. Za Freda, Remusa, Tonks oraz wieloma innymi ofiarami wojny.

To właśnie ty nauczyłaś mnie, że słony to smak smutku. To nasz smak żałoby.

2 komentarze:

  1. "Przychodzę do was z czymś oryginalnym (przynajmniej tak stwierdziła Jordbær)." No ba :') Bo jam Łasica i mogę wszystko *sparkli*

    "Właśnie tak będę przypominał sobie tamten dzień. Widok twojej zaczerwienionej twarzy, grymas na tych codziennie wygiętych w uśmiech ustach. To zawsze będzie się przewijało pod moimi powiekami." Don't cry.

    "Te łzy nie były tylko słoną wodą. Były żalem i tęsknotą za tymi, którzy odeszli i nigdy nie wrócą. Za Freda, Remusa, Tonks oraz wieloma innymi ofiarami wojny." Don't cry. No nie mogę! *płacze* No po prostu nie mogę...

    "Słony" jest fantastyczne. Olśniewające. Fenomenalne. Zajedwabiste. Zaraz po "O obliczach miłości". To co napisałaś ukazuje rzeczywistość, za co masz plusa.

    I masz kolejnego za końcówkę. Pozwolę sobie przytoczyć ten cytat: "To właśnie ty nauczyłaś mnie, że słony to smak smutku. To nasz smak żałoby." I w tle słychać Braking Benjamin... WOAH *rozpływa się jak masło na rozgrzanej patelni*

    "Słony" bardzo mi się spodobało. Nie dość, że jest to uniwersalny drabble, to jeszcze taki prawdziwy. Nie taki ociekający sztucznością czy innym gównem...

    Trzymaj się i pisz więcej takich perełek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejku. Jodbaer ty moja morduchno kochana <3
      Doprowadziłaś do tego, że moja twarz stała się okazem dorodnego buraka albo pomidora, jak kto woli.
      Kobieto ty mi tak słodzisz, że tęcza wychodzi mi z uszu xD
      Po za tym, doprowadziłaś cię cytując ciebie "do mentalnego płaczu", więc czuję się z tego powodu cholernie dumna. Naprawdę cieszę się, że ci się spodobało i mam nadzieję, że spodobają się następne smaki.
      Ty też się trzymaj i napisz taką Frezję, która przebije wszystko co do tej pory napisałaś. Nawet tą fenomenalną Kalinę.

      Usuń

Obserwatorzy