W dzisiejszej odsłonie witam was z drabble z Mrocznych Umysłów. Kocham tą trylogię <3
Nie przedłużając - zapraszam.
Woda
Woda od zawsze
symbolizowała życie. Bez niej przestalibyśmy istnieć.
Potrzebowaliśmy jej od narodzin, aż do śmierci, która dla
niektórych przychodziła nieco wcześniej, niż dla innych.
Wiedziałeś o tym dobrze.
Woda była zmienna.
Niestała. Kapryśna niczym kobieta. Trzymała na uwięzi. Nie
potrafiłeś odejść. Zbyt wiele dla ciebie znaczyła. Byłeś tego
świadomy.
Dla niej budziłeś
się każdego dnia z nadzieją, że ten koszmar wkrótce się
skończy. Porywała nurtem marzeń o lepszej przyszłości.
Planowałeś ją dla niej.
Kochałeś Vidę*.
Stała się twoim sercem. Tym najważniejszym mięśniem, pompującym
twoją krew. Skradła Ci je całkowicie, Charlesie. Nawet nie
zorientowałeś się kiedy. To nadeszło tak niespodziewanie.
Vida – po
hiszpańsku życie.
Oj kobieto... Ty to potrafisz człowieka dobić. Jak tak mówisz o szkole i innych pierdołach to normalnie źle się czuję. Ugh...
OdpowiedzUsuńCo do Wody: Fantastico~♡ Kobieto to jest zajedwabiste. Piękne. I w ogóle cud, miód i malina nad cudami, miodami i malinami.
Dobra robota! Szykuje się kolejna perełka do kolekcji :3
I nie mogę się doczekać na kochanego Salrica ♥ Wierzę w Ciebie i w Twoje umiejętności. Dajesz kopa! :D
Pozdrawiam serdecznie i się trzymaj. Rozpoczęcie to mniejsze zło, tak samo pierwsze dni ;) Luz blues ^^
Jordbær~
Oj morduchno. Dałaś radę? Dałaś! Jutro może być tylko lepiej, pamiętaj.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że kolejne części spodobają ci się tak samo.
Salric mnie wykańcza, ale mam nadzieję, że to skończę. Trzymam kciuki, za szybką aklimatyzację w nowej klasie. Będzie dobrze :)
I oczywiście nie mogę się doczekać przecudownego Granata.