niedziela, 4 października 2015

Śnieżne łzy

Tak sobie wstawię swoją pracę na polski, bo kto mi zakaże?
Pisałam sobie mit, aż doszłam do wniosku, że przecież mogę go wstawić na bloga.
Zapraszam do czytania.

Dawno temu, gdy Ziemią dopiero co zaczęli władać bogowie, a Olimp był jedynie nagą, nieośnieżoną górą, żyła sobie dziewczyna o imieniu Arystea. Miała włosy białe niczym mleko, a skórę jasną i gładką jak alabaster. W jej oczach odbijał się blask słońca, a uśmiech miała promienny. Była znana ze swojej uczynności i dobroci, jaką nosiła w sercu.
W Atenach, mieście, w którym żyła, nie zaznała żadnych zmartwień ani trosk. Bogowie byli jej przychylni, oczarowani jej pięknem i pobożnością, lecz nic nie mogło wiecznie trwać. Zazdrosna bogini Afrodyta, nie mogąc znieść, że została odstawiona na boczny tor, poprosiła boga miłości, Erosa, o pomoc
Młody bożek za sprawą swoich strzał sprawił, że dziewczyna zakochała się w pewnym młodzieńcu. Był to chłopak dość nieokrzesany, nie zważał na uczucia innych i uważał, że nikt na niego nie zasługuje. Jednak Fortuna miała co do Arystei inne plany. Hisperian, bo tak miał na imię mężczyzna, gdy tylko ją zobaczył, od razu zapałał do niej uczuciem. W jego zielonych, niczym trawa oczach pojawiła się miłość do drugiej osoby.
Arystea szczęśliwie przeżyła z nim w spokoju parę lat. Niestety Afrodyta nie zapomniała o niej, jedynie czekała na dogodniejszy moment, tak by kara była dotkliwsza. Bogini zesłała na parę kochanków nieszczęście. Hisperian oszalał. Dręczony koszmarami i zwidami spadł z urwiska. Ogłuszający był lament młodej wdowy. Cała miłość co Hisperiana uleciała, a wraz z nią ciepło.
Jej serce po wielu dniach rozpaczania stwardniało. Zmieniło się w bryłę lodu, a krew zamarzła w żyłach.

Bogowie ulitowali się nad jej zmęczoną duszą. Po jej śmierci gromowładny Zeus, któremu strasznie było żal dziewczyny, przemienił ją w chmurę. Za każdym razem, gdy wspomni owe wydarzenia, z jej łez kształtują się płatki śniegu i opadają na świat, aby zagłuszyć jej ciche szlochanie.

1 komentarz:

  1. Ooooooooo Baśka brzmisz groźnie! Ty prawilny prawilniako-penerze jeden! XDDDDDDDDDD

    Ujmę to tak:

    - opisy są piękne
    - zasługują na propsy
    - za pomysł to sypnę Tobie tyyyyyyyyle sucharów, że pękniesz ze śmiechu xD

    Ocena: 1000000000000000000000000000000/10

    Sorka, że tak krótko ;-;

    Pozdrawiam serdecznie, przy okazji ściskam mocno <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy