Słabość - KiKuro
Myślisz, że
umiesz wszystko. Że stać cię na WSZYSTKO. Każdy ruch zostaje
przez ciebie idealnie skopiowany. Nikt nie jest ciebie w stanie
pokonać. Powtórzysz wszystko, co najlepsze, aż zostaną dla nas
same ochłapy, którymi wzgardzasz.
Mylisz się. Nie
masz prawa wykorzystywać tego, co mamy, nie dając nic w zamian.
Każdy z nas ma
swoją słabą stronę, prawda? Nie ukryjesz jej przed moim
spojrzeniem. Nie potrafisz. Tylko głupiec nie zrozumiałby, że
zawsze byłem dla ciebie ważny. Ba! Nawet nie starałeś się tego
ukryć.
Twój Kurokocchi.
Twoja słabość. Dlatego wygramy z tobą. W końcu jestem cieniem, a
jego nie da się uchwycić.
Brzmi ciekawie. Musiałam parę razy przeczytać, by jakoś skleić chaotyczne myśli w normalny komentarz. Postaram się, ale nie obiecuję, że tak się stanie. Takie tam dzikie ostrzeżenie :v
OdpowiedzUsuńDialog między Kuroko a Kise jest... elektryzujący. Brakuje jeszcze wybuchu :3 Napięcie jest niesamowite, zawiera w sobie coś, czego nie można się ot tak oderwać. Co ty dopisałaś kochana, że wyróżnia się od innych KiKuro, które wcześniej czytałam? :D
Determinacja. Zdolność do poświęceń. Potrzeba udowodnienia komuś swojej racji. Walka na śmierć i życie. Jak ja lubię te klimaty :D
A ostatnie zdanie jest jak wisienka na torcie. Aż sobie przytoczę: "Twój Kurokocchi. Twoja słabość. Dlatego wygramy z tobą. W końcu jestem cieniem, a jego nie da się uchwycić."
BOŻENKO. Aż sobie wyobraziłam tą (legendarną zresztą) scenę z Kagamim i Kuroko. Tylko, że zamiast Kagamiego występuje Kise i wali ten tekst... AŻ MAM DZIKI UŚMIESZEK PEDOFILA XDDDDD
Czytanie KiKuro było niezłą frajdą, mimo że nie jest on moim lubianym pairingiem.
Pod względem gramatycznym i interpunkcyjnym nie mam się czego czepiać - jest git. Natomiast mam wrażenie, że to nie wszystko. Na chwilę żałowałam, że to jest drabble - brakowało mi rozwinięcia, co się stanie dalej, jak potoczy się pojedynek światła z cieniem. Lecz tylko na chwilę, bowiem były parę meczy Seirin vs. Kaijou. Już wystarczy :v
Co tu dużo mówić, kochana? Poziom twoich fanfiction wzrósł. Jest widoczny progres, z czego jestem cholernie dumna. Tylko nie zachłyśnij się tą pochwałą!
W sumie to wszystko, co chciałam napisać. Pozostaje mi życzyć tobie sześciopak weny twórczej, dużo zapasów lodów/sorbetów/lodu na dzikie lato.
Pozdrawiam serdecznie, ściskam mocno <3
Jordbær
PS Za to, że chcesz ode mnie KageHina, TsukkiYama i KuroKeny (niedługo będzie KuroKen, ciesz się :D) to w zamian za to chcę KyouHaba, MatsuHana i KuroKeny :D A jak nie czujesz się na siłach, by pisać KuroKeny to KuroTsukki :3 Huehuehue :3
Jordbaer. Jak już pisałam na fb, twój komentarz jest około trzy razy dłuższy do tego drabble'a. TRZY RAZY. Nie wiem co brałaś.
OdpowiedzUsuńNo cóż, bardzo się cieszę, że ci się spodobał, jak również z powodu, iż wreszcie czujesz mój ból, gdy ty piszesz coś krótkiego i wtedy ja odczuwam niedosyt. Ale właśnie to jest drabble. Ma taki smaczek pozostawić.
Hahaha, legendarna... W sumie coś w tym jest.
Nie wiem czy kojarzysz tą piosenkę Faded. Pierwsza linijka i zgadnij o czym myślę :D
Nie zachłysnę się tą pochwałą. Sama widzę mnóstwo wad w moim stylu pisania i mogłabym je wymieniać nawet przez sen, ale to miło, że mnie tak chwalisz. Ja również uwielbiam to, jak piszesz, chociaż jak widać nie powstrzymuje to nas obu przed opierdalaniem :D
Również ściskam mocno i przesyłam Milkę.
Ps. Spoko. KuroKen może być, KurooTsuki też i tak samo z KyouHaba, ale nie MatsuHana - Nie widzę tego. Oślepłam xD
Może kiedyś coś skrobnę.